mario stwierdził, kiedy mu pokazałem te zdjęcia i wyjaśniłem że w tym miejscu, na tej kanapie, przez kolejne dni zasypiali członkowie pewnej rodziny, że musi tam przebiegać żyła wodna, ale ja pamiętam że na żyłach podobno źle się spało i nawet raz, jak byłem jeszcze całkiem mały przyszedł pewien Pan i naszkicował na kawałku kartki w kratkę podziemną rzeką przebiegającą pod piętrowym łóżkiem które dzieliłem z moim bratem. potem było przemeblowanie.
odrobina zimnej statystyki: 40stkę mam od 13 miesięcy z 9999 zrobionych zdjęć skasowałem dotychczas 5814 czyli kasuje ponad połowę, 350tką zrobiłem w 21 miesięcy 13160 zdjęć, skasowałem 7469 czyli trochę więcej niż ponad połowę. tylko do czego to wszystko prowadzi?